Z pasji do książek, z miłości do życia — motto mojego życia

przez Kasia Kowalska
Z pasji do ksiazek, z milosci do zycia motto

Motto mojego życia

Z pasji do książek, z miłości do życia — motto, które mnie nie opuszcza przez ostatnie lata. Tak mniej więcej brzmi mój opis w „bio” strony.

Myślę, że chyba nie muszę tego jakoś szczególnie tłumaczyć. Moja pasja w stosunku do książek rozpoczęła się, jeszcze kiedy byłam dzieckiem. Tak, wiem, jak brzmią te ckliwe opowieści czytaczy, kiedy to jako małe dzieci zaczytywali się w króciutkich, słodkich bajeczkach. Niestety u mnie wygląda to podobnie. Książki na dobre zawitały w moim życiu zaraz po pierwszej klasie podstawówki, kiedy to otrzymałam swoją pierwszą bajkę za bardzo dobre wyniki w nauce.

I tak to się ciągnie do dzisiaj, oczywiście z różną intensywnością, bo bywało, że nie czytałam wcale. Na przykład podczas studiów, gdzie zdecydowanie czas miałam jedynie na spanie i czasem na jedzenie, bo reszta to była: nauka, praca i imprezy.

Dlaczego książki?

Jeszcze do niedawna, zupełnie nieświadoma swoich decyzji, odpowiedziałabym, że — dlaczego nie. Teraz jest zupełnie inaczej. Teraz wiem, że dziecięcy okres mojego życia był bardzo burzliwy. Jak na dzieciaka, który w jakiś sposób musiał sobie poradzić z otaczającym go światem, książki wówczas wydawały się najlepszym rozwiązaniem.

Tak więc wszystko zaczęło się od bajek i przez długie lata nic w tej kwestii się nie zmieniało. Później doszła fantastyka i mój ukochany do dzisiaj Władca Pierścieni. Wiele różnych powieści mam za sobą, jednak najchętniej zawsze wracałam do fantasy. To dzięki niej czułam się na tyle dobrze, że byłam w stanie funkcjonować wśród tej szarzyzny wokół mnie.

Musicie wiedzieć, że jestem ten chów, któremu się całe życie wmawiało: „- jakie depresje, jaka patologia? – za robotę byś się wzięła”. Tak to mniej więcej wyglądało jeszcze kilkanaście late temu. Żyłam w takim przekonaniu przez wiele lat, dopóki nie zdałam sobie sprawy, że powielam schematy, przed którymi kiedyś broniłam się z całych sił. W tej chwili mam świadomość swoich wad i decyzji, w szczególności, z czego one wynikają. Wiec, o ile kiedyś nieświadomie uciekałam w świat książek, tak teraz już nie muszę tego robić. Nie uciekam. Czytam, bo lubię, bo chcę, bo sprawia mi to przyjemność. W dalszym ciągu często jest to fantastyka, jednak równie dobrze odnajduję się w powieściach non-fiction, thrillerach, a nawet czasem obyczajówkach, koniecznie bez wątków miłosnych.

Moje z miłości do życia

Na to hasło przypada wiele składowych. W tej chwili skupię się jednak na tych, które w ostatnim czasie mają dla mnie ogromne znaczenie.

Zdecydowanie jest nim moje życie w Szkocji, dzieci i pasje.
Tak, Szkocja zdecydowanie była jedną z lepszych decyzji, jaką podjęliśmy w życiu, mimo że nie zawsze bywało dobrze. Codziennie napotykamy na mniej lub bardziej przykre sytuacje, borykamy się z problemami dnia codziennego — jednak, kto tego nie doświadcza? Osobiście czuje się tutaj dobrze, nic mi nie dolega, widoki i ludzie są wspaniali, bardziej aniżeli się spodziewałam. Dzieciaki dodatkowo mają w końcu swoje cztery kąty, których w Polsce raczej nie bylibyśmy w stanie im zapewnić. Już nie wspomnę o nauce języków, które w tej chwili są jednymi z najważniejszych do przyswojenia. Czasami bywa, że jest mi trudno, myślę, że chciałabym wrócić do kraju, jednak przechodzi mi bardzo szybko — wystarczy, że poczytam o nowinkach w Polsce (śmiech).

Co oprócz książek należy do moich pasji? A no wszystko inne, czego akurat się chwycę. Uwielbiam np. fotografię — mam jej całe mnóstwo. Jedyne, co mnie trzyma przed opublikowaniem jej, jestem ja sama. Obawy, że nie będzie dobra, wystarczająca, bo to przecież czysta amatorszczyzna.
Mam kilka blogów, do których chadzam czasem, aby właśnie taką amatorszczyznę pooglądać, poczytać o miejscach, w których jeszcze sama nie miałam okazji być. Co mi więc nie pozwala zabawić się w „jestę fotografę”? Chyba tylko moja głowa, która blokuje mi każdy możliwy pomysł, z jakim chciałabym wystąpić przed szerszą publiką. Zresztą, daleko nie trzeba szukać, nawet pisanie tego bloga to droga przez męki, która trwała kilkanaście lat, zanim się zdecydowałam w końcu go założyć.

Motto mojego życia

Książki, fotografia, filmy, podróże, piękne widoki i miejsca, to tylko kilka z pasji, jakie posiadam. Nie wszystkie jestem w stanie realizować na bieżąco, jednak cierpliwie dążę do tego, aby choć część z nich stała się namacalna.
Najpiękniej jest, jednak kiedy moje hobby, staje się powoli zamiłowaniem moich dzieci czy całej rodziny.

Mam nadzieję, że każdy z was posiada takie motto, które odzwierciedla wasze pragnienia, pasje. Cieszę się, że małymi krokami prę do przodu, wam również tego życzę.

Podobne w tym temacie

Subskrybować
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacje zwrotne w linii...
Zobacz wszystkie komentarze
10
0
Jeżeli ci się podobało — zostaw po sobie ślad w komentarzux